Układ chłodzenia jest niezbędny przy każdym silniku spalinowym, niezależne od rodzaju pojazdu. Zarówno w samochodzie, jak i traktorze czy wózku widłowym znajdziemy podobne rozwiązania. Czy jednak woda, bądź ciecz chłodząca pełni taką samą rolę w każdym przypadku? Przekonajmy się.
W przypadku maszyn, takich jak wózek widłowy mamy różne rodzaje napędów. Wciąż jednak bardzo popularne jest wykorzystanie silnika spalinowego, choć istnieją też wersje elektryczne. Motor na benzynę lub olej napędowy ma swój układ chłodzenia, jednak w przeciwieństwie do samochodu osobowego pełni on także dodatkową rolę. Otóż chłodziwo studzi także pompę hydrauliczną i niektóre siłowniki, ponieważ potrafią się one mocno rozgrzewać w czasie pracy. Gdy zaczynamy podnosić widłami duży ciężar, czujnik temperatury cieczy wskazuje na bardzo szybkie zwiększenie się ciepłoty silnika. Nie tylko samo obciążenie jednostki napędowej, ale także części hydraulicznej generuje w tym czasie sporą ilość energii cieplnej.
Jeszcze jedną różnicą są pompy, które mają za zadanie wymuszać obieg płynu bądź wody w układzie. W autach są one niemal zawsze napędzane przez pasek rozrządu lub osprzętu.
Natomiast w wózkach spotyka się bardzo często konstrukcje elektryczne, jak te omówione pod niniejszym adresem: http://sklep.4lift.pl/3682-pompy-wody. Dzieje się tak dlatego, że pracują one zawsze na takich samych obrotach, niezależnie od tego, jak szybko kręci się wał silnika spalinowego. Przez to chłodzenie jest bardziej wydajne.
W wózkach widłowych często montowane są, odpowiednio dostosowane, silniki spalinowe używane także w samochodach. Jednak w samochodzie silnik umieszczony jest z przodu i sam pęd powietrza trochę go wychładza. W wózku sytuacja wygląda zdecydowanie inaczej: silnik umieszczony jest bardziej z tyłu maszyny, jest mocno zabudowany i całe chłodzenie zależne jest od sprawnej pompy wody, termostatu i chłodnicy. Stąd tak ważne, ale też awaryjne są ich układy chłodzące.